Zabierałam się do tego posta bardzo długo... Co napisać po takim czasie nieobecności tutaj?
Może zacznę od "hej, u mnie wszystko dobrze, a u Ciebie?"
Wróciłam. Z nową dawką energii, z motywacją jakiej dawno nie miałam, bo spotkałam na swojej drodze ludzi którzy pomogli mi uwierzyć, że to może się udać!
Chciałabym by to miejsce, było dawką informacji, inspiracji, pomysłów, a nawet historii, których nie znajdziesz w książce. Bo do tego cały czas dążę, do przekazania w Twoje ręce papierowej wersji powieści. Powieści przez którą trudno mi spać, bo zdaje się być żywa i biegnie swoim rytmem, a ja boje się, że coś mnie ominie.
Witaj znowu na Quaramonte.